
Kiedyś myślałam, że administracja to tylko przepisy, procedury i paragrafy.
Dziś wiem, że po drugiej stronie biurka zawsze siedzi człowiek. Tak narodził się pomysł na cykl „Z drugiej strony biurka” – przestrzeń do rozmowy o tym, co dzieje się między urzędem a mieszkańcem, między decyzją a działaniem, między polityką a codziennością.

Przez lata pracowałam w samorządzie, współpracowałam z instytucjami, uczestniczyłam w spotkaniach, szkoleniach i projektach, które pokazują, jak bardzo skomplikowany – i jednocześnie ludzki – potrafi być świat administracji.
Znam go od środka. Wiem, jak wygląda presja czasu, zderzenie ideałów z przepisami, jak trudno czasem znaleźć równowagę między procedurą a empatią.Ale widzę też drugą stronę – tę, w której samorząd to wspólnota, a prawo to narzędzie, nie mur.
I właśnie o tym chcę pisać.„Z drugiej strony biurka” to nie tylko blog.
To cykl refleksji, historii i rozmów o sprawach publicznych, opowiedzianych z perspektywy kobiety, która działa, słucha i widzi więcej niż rubryki w formularzu. Będzie tu trochę o samorządzie, trochę o polityce, ale przede wszystkim – o ludziach.
Bo to oni tworzą sens całego systemu. A więc zapraszam Cię – usiądźmy po tej samej stronie biurka.